Witam,
4 dni temu, mój 4-letni żółw ostrogrzbiety wydostał się z miski, w której był karmiony ( a jako że zpomniałam zamknąć drzwi do pokoju) i spadł ze schodów (wysokość jakieś 2,5 m). Zewnętrznie wszystko z nim w porządku-plastron i karapaks w całości, wszystkie nóżki, ogonek i głowa sprawne. Zachowuje się jak zwykle i jedyna zmiana jest taka, że nie chce od tamtego czasu nic jeść, a zawsze pochłaniał wszystko co dostawał i jeszcze mu było mało.
Myślicie, że może to być jakiś rodzaj szoku i wystarczy poczekać, czy natychmiast go spakować i biec do weterynarza?
creepee
Użytkownik od 10 gru 2007W tej chwili Niedostępny
Ostatnio aktywny lip 18 2012 11:18