5 listopada 2007r. zasadziłam nasiona rosiczki (capensis) i do tej pory nic niw wykiełkowało. Czy czekać jeszcze aż sie coś pojawi czy raczej to nie ma sensu? Jakie mogą być tego powody? Czy to przez to ze jest zima i nie ma za dużo słońca? Na pewno nie jest to z powodu torfu bo jest kwaśny i podlewam ja woda destylowana. Co zrobić żeby wreszcie coś wykiełkowało?