Od jakiego straszyka zaczynaliście swoją przygodę z owadami?
Czy jest taki straszyk, który żadnej woni z siebie nie wydziela i jest prosty w hodowli? napewno jest...ale jaki?!
Jestem zdecydowana na S. Australijskie ale myśl, że w czasie stresu wydzielają z siebie serową woń trochę mnie odrzuca...
Może cos innego mi polecicie:) i nie chodzi mi tu o polecenie jakiegoś gat. patyczaka tylko straszyka
Czy "aromat" tej cieczy, którą wydzielają straszyki jest bardzo uciążliwy i czy czuć go ciągle w pomieszczeniu, w którym przebywają owady a może jest to zapach ulotny, delikatny, który czuć tylko przez chwilę?
Faktycznie zapach jest serowy?