Dzis byl szczesliwy dzien dla mnie ! Odnalazla sie moja mala pociecha po 2,5 tygodnia siedziala u mnie w pokoju zwinieta. A juz ja pisalem na straty i myslalem ze ja zjadl kot. Zrobila sie tylko bardzo strachliwa i agresywna, ale to pewnie dlatego ze tyle czasu zyla bez jedzenia, picia i na otwartej przestrzeni. Teraz niech dochodzi do siebie w spokoju w terrarium gdzie jak na razie dostala wode a jutro dostanie swiezutkie cieplutkie oseski.