Witam, mój wąż zbożowy ostatnio urządził sobie sporą głodówkę. Martwi mnie to jednak, gdyż ostatnio jadł jakieś 3 miesiące temu... W tym czasie kilka razy podawałem mu myszy, ale przy żadnej tej próbie karmienia nie był nimi zainteresowany. Dodam, że węża mam już niemal 5 lat, ma ok 1,5 metra długości, a wcześniej nie zwykł nigdy odmawiać pokarmu, którym zawsze były myszy lub ich noworodki (oczywiście gdy był młodziutki) i parę razy młode szczury. Jest to prawdopodobnie samica, o ile może mieć to jakiś wpływ na tą sytuację. Być może ta głodówka ma coś wspólnego z przebytą przez nią chorobą (choć działo się to jakoś w marcu, kwietniu, a przez następne 5 miesięcy gad "funkcjonował" bez zarzutu). Wtedy weterynarz stwierdził jakieś robaki (choć oczywiście nie był tego w 100% pewien, nawet po badaniu próbki kału), podał wężowi metronidazol i fenbendazol, a po 2 tygodniach ponownie fenbendazol. Potem jadł już normalnie, więc chyba tamta wizyta u weta pomogła. Oprócz tego zdziwiła mnie jeszcze jedna rzecz - w ciągu ostatnich 5 tygodni wąż już 3 raz szykuje się do wylinki (zrzucał 2 razy w ciągu miesiąca, co chyba nigdy nie miało miejsca), a taka częstotliwość jest również raczej niecodzienna. Proszę o jakieś sugestie, co może być tego przyczyną.
Witam, mam mały problem ze swoją zbożówką. Od jakiegoś miesiąca zauważyłem, że zaczęła jakoś dziwnie się wypróżniać.. Zawsze pare dni po karmieniu robiła to raz w "normalnej ilości" i nie było żadnych dziwnych sytuacji, a w tym okresie po 1 karmieniu załatwiła się juz na następny dzień i potem przez pare dni takimi małymi "porcjami". Po nastepnym karmieniu było tak samo, a ostatnie miało miejsce wczoraj i właśnie to mnie najbardziej zaniepokoiło, gdyż właśnie znalazłem w terra zwrócone przez nią myszy. Nigdy nie zdarzyła mi się taka sytuacja, mam węża ponad 3 lata, kupowałem go jak miał 35 cm (wtedy podobno miał nie wiecej, niż pół roku), teraz ma prawie 1,5 metra. Mogę jeszcze dodać, że wąż jest karmiony zwykle co tydzień/ dwa dwoma, trzema myszami lub młodym szczurem. A wczoraj kupiłem mu 3, zjadł 2 a trzecią zabił ale nie chciał zjeść, co również raczej się nie zdarzało. Proszę o jakieś porady, sugestie, czy mam powody do obaw, czy po prostu może sie cos takiego zdarzyć.