Bardzo ważna informacja, co do diety, której wczoraj nie dopisałem to taka, iż nie należy przesadzać z karmieniem zwierzętami posiadającymi większe muszle i egzoszkielety, ponieważ zawierają enzym tiaminazę, który rozkłada tiaminę/witaminę B1, co może prowadzić do tzw. syndromu deficytu tiaminy(ang. Thiamin Deficiency Syndrome).
Nasz pupil ze zwierząt z egzoszkieletami, które zawierają bardzo mało albo i wcale tiaminy ( czyli nie powodują syndromu) lubi:
- ślimaki - "uwielbia"

- ostrygi
- małże - zawierają zróżnicowane ilości tiaminy, a więc ostrożnie z nimi
skorupiaki typu:
- raki
- kraby
- langusty
Oraz ryby z rodziny karpiowatych, szczególnie inne niż świeżo zabite
zawierają tiaminę więc należy podawać je sporadycznie, traktując bardziej jako urozmaicenie niż podstawę diety.
To wszystko wyżej może być podawane w całości i stanowi świetną zróżnicowaną dietę.
Karmienie warana do momentu aż sam odmówi prowadzi do otyłości. Lepiej jest karmić w mniejszych ilościach a częściej. Tą samą zasadę możemy zastosować do siebie

Dane statystyczne wykazują, że warany, które są odżywianie innym pokarmem niż ten w naturze żyją o wiele krócej, i tak mniej niż 1% waranów importowanych (a są jak na razie dostępne tylko takie) dożywa wieku 5 lat, gdzie okres życia warana stepowego trwa od 15 do 20 lat. Myślę, że takie dane przemawiają same za siebie.
Również powtórzę jeszcze raz bardzo ważna jest wilgotność i możliwość wyboru przez warana miejsca najlepiej odpowiadąjcego mu pod tym względem. Warany są bardziej aktywne w porze wilgotnej. Powinien mieć możliwość kopania nor, a więc ok 60 cm głębokości mieszanki ziemi z piaskiem.
Zgadzam się w 100 % z autorami strony przytoczonej w pierwszym poście, iż nasz Waran jest najlepszym wskaźnikiem i nauczycielem tego, co potrzebuje, wystarczy bacznie go obserwować, starać się zrozumieć o co chodzi i oczywiście znać podstawy hodowli.
Dorzucę w skrócie informacje dotyczące oswajania.
Mianowicie nie należy brać na siłę warana na ręce, przeżywa wówczas bardzo silny stres. To, że waran zamyka oczy i drętwieje bez ruchu, gdy jest brany na ręce albo, gdy leży w pobliżu nie znaczy, że już udało nam się na siłę go oswoić, to oznacza, że jest ogromnie zestresowany i liczy, że nie zostanie pożarty przez olbrzymiego drapieżnika, jakim dla niego jesteśmy na początku. Tak jak pisze tu wiele osób na forum trzeba być cierpliwym. Waran powinien być karmiony pęsetą, w miarę czasu zacznie się do nas przyzwyczajać. Powinna być uznawana zasada, że to waran decyduje o bliższym kontakcie a nie my. Według przeczytanych przeze mnie informacji z czasem może zechcieć wejść na naszą rękę i wówczas zaczyna się bardzo dobry, wdzięczny czas hodowli. Tak, więc nic na siłę, trzeba podchodzić do zwierzęcia z dużą dozą cierpliwości i szacunku.
Przekroczenie pewnego poziomu stresu nieodwracalnie blokuje warana i możliwość oswojenia. Taki waran cały czas pozostaje w stanie obronnym, czyli może gryźć i uderzać ogonem już do końca swojego życia, które może potrwać przy dobrej diecie i warunkach nawet kilkanaście lat.
Podczas okresu oswajania pod żadnym pozorem niemożna dręczyć warana, gdy jest w swojej kryjówce, musi czuć się w niej bezpiecznie tak samo jak w całym terrarium. Dotyczy to oczywiście również jego dalszego okresu egzystencji. Tak jak pisałem to waran ma decydować czy do nas podejdzie a nie my czy będziemy mu pchać na siłę ręce i go łapać.
Aha jeszcze jedna informacja, waran nigdy nie zasypia na rękach, a więc to, że wydaje nam się, iż zasnął na naszych rękach bo jest tak bardzo oswojony to oznacza tylko, że jest bardzo ale zestresowany. Często można obejrzeć takie "przeurocze" scenki na youtube lub na zdjęciach w internecie. Tak jak wielu już moich przedmówców pisało to nie jest ani pies, ani królik, ani brodacz tylko na wpół dzikkie zwierzę, które może w mniejszym lub większym stopniu do nas się przyzwyczaić i nie traktować jako drapieżnika.
Zanim kupisz pomyśl dwa razy, czy masz stały dochód gotówki aby utrzymać to zwierzę, odpowiednią przestrzeń (min. 2,5m x 1,2 m) oraz cierpliwość do jego hodowli.
Na razie tyle
