przypuszczam, ze on sie po prostu ciebie boi tylko, ze w terrarium nie ma gdzie uciec. Nie wyciagaj go z niego, a pozwol by ciekawasc sama go sklonila do spacerow. Pamietaj, ze zwlaszcza mlode legwany powinny byc wiekszosc czasu w terrarium. Przenoszenie go do drugiego pokoju by ,,polezal troche w promieniach slonca" nic ci nie da, bo promienie, a raczej uvb nie przechodzi przez szybe. Lepszym wyjsciem jest zrobienie woliery na balkonie lub jesli ktos ma w ogrodku.
Właśnie planowałem mu zrobić ową woliere na działce ale to też odpada bo bym musial go jakoś przenieść działke mam z 2km od domu i to też zapewne go bardzo zestresuje a nie chce nabawić go jakiejś "bariery psychicznej" Legwan jest chyba po przejsciach wędrował z rąk do rąk, ogon też mial chyba zrzucony bo koncowka zdaje się jakby odrastala i jest cala brązowa z czasem przybierala barw i teraz juz prawie tego nie widac ale w psychice mu chyba cos zostalo i juz nie ufa człowiekowi. Myślicie że taki już pozostanie czy da się to zmienić?
Na psa patrzy się i nie boi się go dopoki ten nie podejdzie zbyt blisko. Ale kiedyś zobaczył węża z daleka to zaczął wariowac obijać sie o ściany pyskiem i uciekac. Legwana przygarnąłem od znajomego wtedy miał jakoś rok ponad