Witam pająk kolegi A. geniculata przeszedł dzisiaj rano wylinkę chyba 9 może 10 wszystko obserwował,jak już zdjął starą skórę zaobserwował dwie kropelki na jego kłach jadowych,krople koloru perłowo-białego na jednym więcej na drugim mniej,myślał że to tak ma być,lecz gdy ptasznik odwrócił sie i stanął na nogi wytarł te krople okazało sie że nie ma kłów jadowych o co tu chodzi ? Pająk podczas wylinki miał idealne warunki. Wcześniejsze wylinki przechodził bez jakiegokolwiek problemu. Prosiłbym o jakieś rady. Może ktoś miał podobną sytuacje.
Nie spodziewałem się że kiedykolwiek napiszę temat na forum, zawsze wszystko znajdywałem sam ale niestety. No ale przejdźmy do rzeczy a więc posiadam A. geniculatę L6/L7 (poprzedni właściciel nie mógł dokładnie ustalić wieku pająka). Pająka mam od 1 listopada 07 , od tamtej pory pająk ani razu nie jadł w końcu przeszedł wylinkę 4 grudnia 07. Pomyślałem sobie spoko wreszcie będę widział jaki ma charakterek przy atakowaniu. Niestety zdziwiłem się, pająk od kiedy przeszedł wylinkę ani razu nie jadł, próbowałem wszystkiego żywy mącznik, zdechły, mącznik imago(tak to sie chyba nazywa te żuczki), biały robak, i dziś nawet brat mi przywiózł świerszcze też nie je, a nawet gorzej-ucieka. Zaznaczam że karmówka była dobrana co do wielkości pająka. Kły jadowe także nie są uszkodzone, jest nadzwyczaj spokojna. Wilgotność ma w porządku, temperatura 25-26 w dzień i ok 20 w nocy. Pająk funkcjonuje normalnie a nawet w nocy wychodzi żeby sie grzać (mam czerwoną żarówkę która jest włączona całą noc). Więc chciałbym sie poradzić was co może być przyczyną tak długiego czasu głodówki w końcu to geniculata?