SuzeJ

Kilka pytań:
1. Jaki to gatunek ropuchy?
2. O jaką substancję chodzi? Jakie jest jej działanie i do którego narkotyku można ją porównać? Jeśli jest halucynatem działa jak LSD, psylocybina, czy DXM?
3. Jak często występuje podobny mechanizm obronny wśród zwierząt? (Zdaję sobie sprawę, iż mnóstwo zwierząt jest trująca, ale jak często podobne działania obronne mogą mieć skutek halucynogenny, lub generalnie psychoaktywny?)
4. Czy tego rodzaju płazy są legalnie dostępne w Polsce?
PS. Mój post nie ma nic wspólnego z propagowaniem zażywania jakichkolwiek substancji psychoaktywnych:P No chyba, że lekarz komuś przepisze benzodiazepiny tudzież inne:P

Bardzo ciekawe:) Fakt, iż naukowcy potrafią zaprogramować sztuczną inteligencję na poziomie owadów społecznych to bardzo ważna wiadomość. Być może niedługo dojdziemy do poziomu nieco bardziej zaawansowanych organizmów;] Swoją drogą odzywa się we mnie swego rodzaju refleksja na temat możliwości zastosowania na co dzień tego rodzaju technologii - bardzo polecam w tym momencie ciekawy film s-f pt. "Tajemnice Syriusza" (na podstawie powieści Philipa K. Dicka) oparty na podobnym pomyśle:) Ale po głębszej refleksji - ciekawe jak bardzo prawdopodobne jest, iż technologia 'inteligentnych robali' zostanie zastosowana w codziennej rzeczywistości? Być może zostanie to zastosowane do walki ze szkodnikami, które w środowiskach miejskich nie posiadają naturalnych wrogów i mogą mnożyć się bez większych przeszkód, jak właśnie karaluchy. Wytworzenie takich mechanicznych 'naturalnych wrogów' mogłoby być bardzo sensowną alternatywną wobec stosowania chemicznych metod dezinsekscji.

Do mamy też pobiegłaś na skargę, bo ktoś nazwał Cię "gówniarzem"? IMHO: fakt założenia podobnego tematu świadczy raczej źle o Tobie, niż Twym rozmówcy. Na wielu forach się udzielałem i wszędzie przestrzegało się niepisanej reguły - swoje brudy należy prać na privie, a nie ogólnym:)
Pozdrawiam.

poza jezorkiem bieda..

Oj nie wiem, czy taka bieda:P "Jęzorek" ma świetnie uchwycony moment, ale właściwie poza tym to takie sobie zdjęcie (chociaż zwierzak śliczny), kolejne 3 fotki też bardzo dobre, tylko ostatnia to jakby nieco na siłę wrzucona - ani jakiejś fajnej kompozycji, jakikolwiek 'decydujący moment' nie został złapany, zero punktum. Mi osobiście "gekonek" najbardziej się podobał - ładne, harmonijne zdjęcie, pokazujące zwierzę od jego najpiękniejszej strony. No ale jak już wcześniej pisałem - 4 pierwsze to wg. świetne fotografie i wybór wcale nie był taki oczywisty;) Pozdrawiam.

Witam. Nie chciałem zaczynać nowego tematu, więc podczepię się do tego.
Planuję założyć własną hodowlę, bo szczerze mówiąc zdecydowanie wolę na myszach dla boasa oszczędzać, a jak czort da, to jeszcze zarobić (właściciel sklepu zoologicznego z sąsiedztwa wykazywał wstępne zainteresowanie). Nurtują mnie tylko dwie kwestie:
1. Czy w akwarium 60x40x40 po zlikwidowaniu myszy będę mógł hodować szczury, czy też będę musiał kupić nowe?
2. Czy istnieje jakaś szczególnie dobra do hodowli odmiana? Białe, japońskie, jakieś inne? Czy któreś są może szczególnie niewrażliwe na niskie temperatury i brak światła (będę je trzymać w piwnicy, tymczasowo nie przewiduje możliwości doświetlania, najwcześniej od stycznia)?
Dzięki za pomoc. Pozdrawiam.