mikaziomek, jeśli nie sprzeda ich dalej po wyższej cenie to miejmy nadzieję,że dobrze się nimi zaopiekuje, tylko niech nagra filmik z otwarcia paczki albo od razu porobi zdjęcia, aby później nie było, że są martwe lub coś im dolega innego.
Ja się tylko zastanawiam dlaczego ja tak olewająco zostałam potraktowana, chcąc kulturalnie dowiedzieć się w czyje ręce trafiła agama.
Przez co musiałam w ten właśnie sposób zainterweniować, aby uzyskać jakąkolwiek odpowiedz, w dodatku kazał mi się leczyć...
Nie mam zamiaru go obrażać, ale jakby był chociaż ciut uczciwy zdobył by kontakt do tej osoby, albo napisał mi jaki ma zamiar.
A nie na siłe musiałam się dowiedzieć co się z nią stało i te nie miłe odpowiedzi "że wypuścił ją do lasu" wcale nie były dla mnie śmieszne.
Nie musiał mi wmawiać, że zostanie u niego i obiecywać, ze będzie miała się świetnie, kiedy sama mówilam mu, że jeśli znajdzie dla niego dobry domek to nie widzę w tym problemu jeżeli dla niego agama byłaby problemem.
Już nie chce się denerwować, na przyszłość mam nauczkę.