Ludzie, którzy nie widzą w tym filmie okrucieństwa mają chyba zaburzoną jakąś funkcję odczuwania empatii. Wiadomo - delfiny czują ból tak samo jak krowa, ale w naszych rzeźniach przynajmniej z założenia sposób uśmiercania ma być humanitarny, a z tego co wiem o sposobie zabijania grindwali, to choćby przez to wyciąganie hakiem z wody raczej mało bolesny nie jest. Inną sprawą jest obecność dzieci, moim zdaniem to może spowodować np stępienie ich wrażliwości. Dzieci generalnie nie powinny oglądać śmierci. Ale jak wszyscy wiemy, okrucieństwa wobec zwierząt jest na świecie mnóstwo, o wiele wiele za dużo, a my mało co możemy sami zmienić.
A w ramach wegetarianizmu i braku żelaza - jestem takowym "odszczepieńcem" od lat bodajże 5 i od kiedy skończyłam 18 oddaję mniej lub bardziej regularnie krew, mój facet, niejedzący mięsa od półtora roku także krew oddaje. Poza tym badałam się wiele razy czy aby jakichś niedoborów nie mam i zdrowa jestem jak rybka. Chłopak przy okazji trenuje na siłowni i nie biorąc żadnych wspomagaczy wyniki ma całkiem niezłe, więc proszę mi nie wciskać głupot, że padnę z powodu anemii czy braku białka.
Emipunky
Użytkownik od 14 sie 2007W tej chwili Niedostępny
Ostatnio aktywny cze 17 2025 03:38