byłem z nim tydzień temu u weterynarza. pani doktor dziobek spiłowała do stopnia takiego jaki widac na zdjęciu, powiedziała że jego ogólny stan zdrowia jest w porządku lecz nie umiala nic zaradzic na tą odchodzącą skorupke. Podłozem jest piasek wymieszany z korą. żółwia smarowałem kremem lecz tylko skorupke, stad ta odchodzaca skóra( choć słyszałem tez takei opinie że to od jedzenia marchewki:| ) której moj żól nie widział na oczy. a rzekomo zapadniete oczy czym moga być spowodowane?
uff dobrze że odpisałaś bo właśnie chciałem to zrobic pierwszy raz. ja smaruje swojego pupila zwykłym kremem Nivea i skorupka jest dobrze natłuszczona i świecąca
czyli mam nie zwracac uwagi na ta wysusoną skórę ?? żółwia smaruje raz na 2-3 miesiące wiec to nie ma wpływu na stan jego zdrowia, ale widze ze bede musiał przestac to robić....
dziekuje za wszystkie rady. jednak robiłem kilka podstawowych błedów:( ostatnio wpadlem na pomysł by zrobic cos w stylu "zagrody" w ktorej bedzie wysypana wilgotna ziemia, a na pozostalej powierzchni bedzie kora. Czy lepiej było by gdyby na całej powierzchni była kora wymieszana z torfem??.prosze o podpowiedź...