Chyba nie mam innego wyjścia . Muszę starać się wytłumaczyć pare niedopowiedzeń i postarać się przekonać. Problem nie tkwi jednak w tym, że ona sie ich boi. Moja mama sie ich po prostu brzydzi, tak jak myszy i szczurów. Ale liczę na to, że tata mnie poprze gdyż jest podobnego zdania co ja.