Witam,
ze względu na podjadanie ściółki (piasek, potem po zmianie bukowe drewienka) odizolowałem gekona na ręczniki papierowe (gekonik młody zaznaczę), odczpował się, jest nadwyraz ruchliwy, pobiera pokarm wręcz łapczywie, ale badania kału wykonałem (2 rodzaje)
oto wyniki
1) znaleziono pojedyncze jaja pasożyta Ascaris sp.
2) znaleziono obfity wzrost kolonii Proteus mirabilis (w posiewach), salmonelli brak.
bardzo proszę o informacje od najlepiej hodowców i ekspertów w temacie, czy winienem odrobaczac, mała jest po antybiotyku i licznych "dokarmianiach" parafina w celu usuniecia zaczopowania i chcialbym dać jej spokój. Czytałem również, iż odrobaczanie jest bardzo obciążające dla organizmu.
Czy te pasożyty są niebiezpieczne i winnym jak najszybciej ją odrobaczyć?
Czy starsza gekonka mogła to podłapać przez te kilka dni razem spedzonych i odrobaczenie winno objąć ją też?
proszę o wypowiedz w miarę konkretną
pozdrawiam