Barbarophryne brongersmai. Mała ropuszka z północnej Afryki, terrarium jak na płazy wręcz suche - oczywiście basen i wilgotna strefa z kryjówka ale poza tym spokojnie gliniasto-piaszczyste podłoże i kamienie. Wręcz lubią mieć podgrzane do 28 stopni w jednej części i o ile może się nie wygrzewają jak jaszczurki to wchodzą między nagrzane kamienie ( idealne są piętrowo ułożone kawałki łupka). Z racji pochodzenia i i występowania w różnych biotopach odporne na dość wysokie temperatury więc można się nie martwić że się przegrzeją w lato a i chłodniejsze noce im nie szkodzą. Żerte, aktywne ( biegają jak pająki ), ciche i ładne,dobrze się czują w grupie. Na upartego można dać 2-3 sztuki do terra 30x40 ale polecam np 30x60 bo łatwiej uzyskać zróżnicowanie wilgotności i temperatury. Jak dla mnie jedyny problem z nimi to że jednak wola dość drobną karmowke więc czasem muszę pojeździć za odpowiednim swierszczem ale upodobanie do relatywnie niedużych owadów w ogóle jakoś ropuch dotyczy. No i nie są bardzo długowieczne ale tych 5-6 lat można się spodziewać.