Hmm, być może zostanę tutaj potocznie mówiąc "objechana", ale mam pewien problem. Kilka lat temu dostałam żółwia, niestety, zanim zdąrzyłam go "poznać" i zadawać pytania dotyczące opieki nad nim, mężczyzna, który był jego wcześniejszym właścicielem zmarł. Do tej pory karmiłam go i szczerze mówiąc (wstyd się przyznać) mało się nim zajmowałam. Tak naprawdę, to nie ma swojego terrarium, bo po prostu nie chciał w nim przebywać. Chodzi sobie po całym mieszkaniu, śpi np. pod kaloryferem lub w łazience. Do tej pory było wszystko w pożądku, jednak po przebudzeniu się po zimie stał się bardziej ruchliwy, niż zazwyczaj, a co "najśmieszniejsze" (uwierzcie mi, że wygląda to naprawdę komicznie ) rzuca się na wszystkich domowników i gryzie nas po nogach... Początkowo myśleliśmy, że jest to objaw głodu, jednak jak wytłumaczyć fakt, że je, wychodzi ze swojej "jadalni" i pierwsze co robi, to goni (tak, tak, goni) mnie po pokoju w celu ugryzienia? Nie wiem, czy jest to wynik jakiejś choroby, czy powinnam się zgłosić z nim do weterynarza? Proszę o odpowiedź!
ps. Mój żółw też chodzi sobie po balkonie, do tej pory to lubił (sam stawał pod drzwiami balkonowymi i wyciągał głowę, a potem śmigał w ciepły kąt i tam się wygrzewał) ale ostatnio nawet na to stracił ochotę
ps2. zauważyłam również, że staje pod lodówką lub szafką z jedzeniem i wyciąga do nich głowę, czyżby wiedział, że tam jest jedzenie?
nowaa
Użytkownik od 28 maj 2007W tej chwili Niedostępny
Ostatnio aktywny maj 30 2007 18:48