Cytat
tak mi się wydaje, że to przez ten wypadek kilka lat temu, nie wiem jak jest naprawdę, może się dowiemy
Chciałam sprostować kilka faktów dotyczących mojego ojca. Jego śmierć nie jest spowodowana ukąszeniem ani nie jest związana wogóle ze sprawą sprzed 3 lat. Był to zawał serca. Za dużo nerwów jak na jednego człowieka.
Nie wiem na jakiej podstawie ktoś twierdzi, że zwierzęta zostały zabrane przez Zoo czy też TOnZ. WSZYSTKIE zwierzęta zostają w domu ojca w którym na dzień dzisiejszy mieszkam ja. Czuje się za nie odpowiedzialna, na dniach je zarejestruje i zostaną póki co ze mną. Napewno nikt nie będzie mi dyktował co mam z nimi robić a nie pozwolę na to aby cała jego pasja, jego życie rozeszło się po świecie.
Proszę nie piscie tu bzdur wynikających z waszej niewiedzy na temat Leszka.
Jestem pewna, że ludzie, którzy go znali szanują go jako dobrego hodowcę, ja szanuję go jako ojca... Tato gdziekolwiek jesteś kocham Cię...