witam, nie chce zaczynac nowego watku wiec pisze tu. zrobilem scianke dla lamparta i teraz schnie. minal juz drugi dzien a zostaly tylko dwa dni do przybycia lokatora. dosyc mocno sie wywietrzyla ale z bliska jeszcze smierdzi. czy musze czekac az zupelnie nie bedzie wydawala zapachu? no i jeszcze jedno: troche sie z niej sypie, tak jakby sie kurzylo. u was tez sie "kurzy"/"pyli" ze scianki zrobionej z atlasu? czy to nie zaszkodzi gadzinie?
moja scianka schnie juz 4 albo 5 dzien i tez sie troche kruszy. tzn jak przejade pajcem po niej to zawsze na paluchu jakich pyl bedzie. wydaje mi sie ze nie ma na to rady. jak ogladam zdjecia innych terra to wyglada tak jakby oni tez tak mieli. o ile wiem to nie jest szkodliwe, tak wyczytalem gdzies wczesniej ale lepiej zeby ktos to teraz potwierdzil.
ja uzylem pigmetn "MIX" z OBI. normalny pigment w plynie. wydaje mi sie ze by sie nie kruszylo gdybym teraz na to naniosl farbe ale duzo ludzi robi tylko ATLASEM. zreszta robilem zgodniez opisem z jakiejs strony wiec nie powinno mi wyjsc inaczej.
wam sie nic nie "kruszy"/"pyli"?
jak gesta smietana tak ktos kiedys to okreslil ja mysle ze powinno sie dac nalozyc pedzlem czyli nie az tak geste. ja pierwsza warstwe mialem dosc gesta i strasznie trudno sie nakladalo.