Mam problem. Wykluł mi się patyczak indyjski, jednak 2 tylnie nóżki nie chciały wyjść z jajka. Poczekałem jeden dzień dla pewności i z nadzieją, że je wyjmie. Nie dał rady. Przesuwał się, poruszał, nie udało się. Postanowiłem mu pomóc. Wziąłem igłę i delikatnie rozwaliłem jajko, wyciągnąłem nogi bez szwanku. Tylko teraz jest problem. Jego przednie łapki są jakby "poskręcane" w drugą stronę (ciężko to opisać, nie są totalnie wygięte, ale ma tak jakby wyluzowane). Nie wiem co mam robić. Żyje, pomogłem mu, ale nie może jakby się ustawić. Wydaje mi się, że te łapki zrobiły mu się po nocy kiedy próbował wyciągnąć tylnie nóżki. Teraz żałuję, że wcześniej nie pomogłem mu wyjść. Proszę o jakąś poradę co mam robić