Przepraszam za pytanie, nie zabijajcie, ale czy gekon naprawdę będzie żarł tak chętnie, jak tutaj niektórzy opisują, coś dla niego trującego? Pomijając, że mój woli napychać się piaskiem niż mączniakami..
Ja miałam już dość komentarzy znajomych pt "ładne terra ale te ręczniki papierowe.." więc też zastosowałam piasek, ale gekon teraz chętniej zjada go niż mączniki! Mówisz, ze w odchodach było trochę piasku, mojego wyglądają jak wałeczki ulepione wyłącznie z piasku. Czy to, że je go tak dużo oznacza, że ma jakieś straszne niedobory? Dostaje proszek witaminowy z mączniakami. No i niby dlaczego on w ogóle zjada piasek? W naturze też by go żarł czy one są już tak zmutowane trzymaniem ich przez ludzi, że całkiem zgłupiały?
Zaznaczę, że słabo się na tym znam i oczywiście to może być coś innego, ale nie raz słyszałam panikowanie na temat podobnych kamieni do akwarium, że zwapniają wodę na potęgę i zło wcielone wyrzucić od razu a potem równie wiele razy widziałam je normalnie funkcjonujące w wodzie wcale nie wściekle zwapnionej itp. nic nie radzę bo to całkiem nie moja dziedzina wiedzy ale nie wpadałabym w panikę coś co ma wytrzymać zmienne warunki atmosferyczne na dworze nie może być zbyt aktywne chemicznie bo wytrułoby wszystko wokół..
Ja z tym samym pytaniem co autor tematu, ale z zastrzeżeniem, że mam dość komentarzy znajomych "Ładne terra tylko te ręczniki papierowe.." i pytań kiedy wreszcie będę miała porządne terrarium.. Więc brutalnie powiem, ze przedkładam estetykę nad ręczniki papierowe, jak na razie mój gekon wpieprza piasek chętniej niż mączniki ale jakoś żyje, słyszałam, że wszystko co z koksem tez chętnie jedzą a kokos puchnie w żołądkach itp i je zapycha gorzej niż piasek. Czyli jedno i drugie odpada. Zatem pozostają tylko te kostki drewniane? Na pewno nie jest w stanie ich zjeść? A jak się do tego mają te wszystkie zdjęcia w galerii z terrariami z piaskiem? zwykłym albo tym czerwonym.. Może jednak jest jakiś sposób by one go nie żarły skoro tyle osób je na nim trzyma?