Chciałam się Was zapytać jak często wypuszczacie swoje agamy z terra?
Ja mam dorosłego samczyka i gdy był młodziutki często był wyciągany z terra na ręce, "uczył" się ze mną i zwiedzał trochę pokój. Później dostał duży nowy domek i wprowadziła się do niego samiczka. Od tego momentu nie wyciągałam ich zbyt często. Bazyl obecnie żyje sam w terra. Ale się taki dzikuskowaty zrobił. Tzn bez problemu zmienię wodę w akwa, posprzątam co nieco, podam mu nawet pod pyszczek robala czy cuć - ogólnie się nie boi takich zabiegów i w sumie tak chciałam. Nie brać na ręce jak kota, bo to jednak dzikie zwierzątka ale żeby się mnie nie bał i zabiegi pielęgnacyjne nie były dla niego stresujące.
Jednak Bazyl okresowo uskutecznia mi loty przełajowe po terra i pani wet stwierdziła, że mu wtedy hormony wariują, a że nie ma gdzie upuścić hmm emocji


Ale pytanie brzmi - jak często wyciągacie agamki?
P.S.
Jest jeden problem
Jestem sportowcem i często wyjeżdżam i czy to też nie byłoby złe, że powiedzmy 3tyg wychodzi a później 1-2tyg nikt go nie będzie na ręce brać?
Wszelkie sugestie mile widziane
pozdr
Edit gibek_gsf: Proszę na przyszłość konkretyzować tytuły tematów.