jakby ktoś dobrego w okolicy znał to już jadę - ja nikogo nie znalazłem - a ci co są w okolicy nie chcą sie podjąć leczenia - został mi tylko jeden do którego jadę 2 stycznia (chłop ma głowę na karku - ale wątpię aby pomógł bo szybko rezygnuje) - może ktoś z was miał podobny przypadek lub zna wet. blisko łodzi lub sieradza który zna sie choć troszkę na gadach?
na szczęscia artur żadnych objawów innych nie ma a apetyt hmmm zeżre mnie z butami - na jeden raz wszamuje 25 dorosłych świerszczy i szuk jeszcze.
terra spryskuje regularnie rano i wieczorem ale bez przesady bo mam kokos na spodzie który dobrze trzyma wilgoć co do rośliny to jest to na 100% jeżyna jedna świeża gałązka w słoiczku aby utrzymała świeżość z liśćmi oczywiście a co do pojenia to go poiłem bo po pierwsze ładnie pił a po drugie jak go posadziłem na gałązce w czwartek tak np do soboty nawet się nie ruszył no i zauważyłem że się robił pomarszczony więc pomyślałem że to odwodnienie - teraz już wiem po prostu wylinka a co do jedzenia to nie je bo każda gałązka ma po 5 liści i tak jest cały czas
ale spoko juz zajażyłem z tą wylinką normalka pewnie jak u innych zwierzaków po wylince musi chwila potrwać aby zaczoł jesć zdrowo wygląda więc będzie spoko
dzięki