Zmartwiłam się bardzo gdy to wczoraj zobaczyłam. Żółw przeszedł w swoim życiu już wiele. Wyciagnełam jego ze schroniska gdzie leżała zapomniany w akwarium i nikt jemu nie udzielił pomocy. Miał zgniecioną skorupę, wygladało to tak jakby pies jego zgryzł i do tego miał problem z nogą. Leczenie trwało długo ale było warto. Wszystko było w porządku do wczoraj...