Znam dwa rozwiązania, które nie brzmią "szukaj zimozielonego":
1.Proponuję zamrozić "parę" gałązek. Jeśli masz mało miejsca w zamrażalniku podziel to co narwałeś i daj zamrozić babci czy komuś bliskiemu, kto ma trochę miejsca.
2. Gałązki na których liści już nie ma bo zostały zjedzone odkładaj do wody już teraz. Postaw sobie słoik, do niego wkładaj gałązki. Późną zimą (gdy na dworze nie znajdziesz już na 100% liści) będą zielone.
Oczywiście są to rozwiązania zastępcze, aczkolwiek lepiej tak niż żeby owady zdechły. Sam szukam od 4 lat zimozielonego ligustru i NADAL go nie znalazłem.
P.S.: Wasze odpowiedzi typu: jesteś nieodpowiedzialny nie pomagają, nie wnoszą nic do tematu i powinny być traktowane jako spam...
Kolega liczył na rozwiązanie problemu a nie na takie odpowiedzi.
eredivision
Użytkownik od 23 sie 2006W tej chwili Niedostępny
Ostatnio aktywny paź 01 2017 18:00