Przez dwa dnia dawałem te drewnojady. Dzisiaj zalatwilem jednak swierszcze i do tej diety wracam. Drewnojady dawałem codziennie bo kameleon jest bardzo zarty i juz zabieral sie za torf. Mysle ze lepiej troche drenojada niż ziemi. A i miedzy czasie zjadl troche owoca - mandarynki - i mysle ze to tez mu dobrze zrobilo na trawienie.
Agresywny z pewnością bardziej jest samiec kameleona niż samica. Samica w sumie tez potrafi sie rzucac i syczec na zbliżającą się rękę - bynajmniej moja samica tak miała. Ale najważniejsze jest indywidualne podejście zwierzaka. Po pewnym czasie sam wyczujesz na co pozwala, a na co nie. Tak samo samiec i samica może być agresywna lub pokorna. Ja swoją samicę miałem od małego i już na początku pokazywała "rogi"; nie było mowy o tym żeby ją wziąść na rękę, albo żeby na nią sama weszła. Teraz ma już pare miesięcy i juz bardziej mi ufa ale dalej na rękę blisko niej reaguje niezbyt przyjaznie. Jak muszę wyjąć ją poza terra to musze zwabić ją na gałąż, a pożniej wyjąć ją razem z nią.
Ale jeżeli chcesz ją przyzwyczaić do ręki to możesz na przykład położyć sobie na ręcę pokarm dla niej; jeżeli bedzie głodna to na pewno przyjdzie. Ja tak czasami robie i działa. Polecam też szanowanie zwierzaka, bedzie wiedział że przy Tobie nic jemu nie grozi. Pozdr
Daje mu jeszcze troche czesciej wapno i witaminy bo ma dopiero jakies 4 miesiace. Tak wiec tego na pewno jej nie brakuje. Dzisiaj nic jej nie dawalem do jedzenia poza kawalkiem grapefruita i czekam na wydalenie tych drewnojadow.
A ze tak pociagne temat GOTOM... Czytalem inne Twoje wpisy i piszesz ze masz roczna samice. Napisz mi jak tam z piciem wody u Ciebie? z czego pije? Bo ja caly czas staram sie nauczyc mojego K. samodzielnego picia. Ma wodospad, ma poidelko z ktorego raz na jakis czas soczy sie woda ale spija tylko wode z lisci kiedy je spryskam. Napisz jak to u Ciebie wyglada