Czołem wszystkim!
Od 2 tygodni jestem szczęśliwą posiadaczką żółwia wodno-lądowego (żółw żółtolicowy). Jestem również osobą początkującą i dopiero stawiam małe kroczki w terrarystyce, ale chcę poszerzać swoją wiedzę w tym temacie co raz bardziej, żeby mojemu żółwikowi jak najlepiej żyło się w swoim nowym domku.
W akwaterrarium, konkretnie części wodnej, pojawił się "śluzowaty" nalot o zabarwieniu białym. Czytałam w internecie, że może to być śluzowiec, ale jak już pisałam, moja wiedza jest zielona i wolę zapytać osób, które siedzą w tym dosyć długo. Co można zrobić, by się tego pozbyć? Drugie pytanie czy jest taka potrzeba, żeby się tego pozbywać i czy jest to szkodliwe dla żółwika?
Po za kamyczkami i oczywiście wodą znajdują się w tej części również dwie roślinki. Niestety nie pamiętam jaki to był konkretnie gatunek.
Oglądałam dzisiaj żółwia i jest w dobrej formie.
Dziękuję za każdą radę!