Dzień dobry, mam prośbę.
W środę karmiłam mojego węża.
Nie zamknęłam szczelnie terrarium i skubaniec w nocy uciekł pod kanapę.
Nie mam możliwości podniesienia kanapy tak by na pewno nie zrobić mu przy tym krzywdy, gdyż jest to cięzki narożnik a on wszedł na sam koniec ;/
Mąż będzie dopiero na koniec lutego a ja nie umiem i nie daje rady go zachęcić ani wykurzyć z miejsca banicji
Prosze o jakieś rady , lub jakiś kontakt do osoby z oklic Gdyni która mogłaby odpłatnie go odłowić bo ja już nie mam na to łez i nerwów.
Dodatkowo boje się bo jest po jedzeniu i nie chcę, żeby zrobił sobie krzywdę.