Znajdź zawartość
Mężczyzna
posiadam pytona królewskiego i mam problem! gdy wrocilem z wakacji okazalo sie ze z wezem jest cos nie tak :/ przestal przyjmowac pokarm, cale dnie spedza w najwyzszym punkcie terrarium z glowa wyciagnieta do gory, slychac problem w oddychaniu i jest widoczna piana (takie babelki) z "pyska"... przeczytalem w internecie ze sa to objawy przeziebienia lub zapalenia pluc :/ od znajomego dowiedzialem sie ze w poznaniu nie ma godnego polecenia weterynarza...?! stad moj post.
moze ktos z was cos mi doradzi?
jakies wskazowki, co zrobic, jakie podac leki?
oczywiscie pojde to skonsultowac z weterynarzem! chcialbym miec tylko jakas podkladke
z gory dziekuje za pomoc
