tgo

Nie jestem ekspertem od pytonów królewskich, ale osobnik ze zdjęcia ma dosyć niezwykłe ubarwienie jak na Regiusa. Bardziej kojarzy mnie się z pytonem siatkowym lub birmańskim.

W tej sytuacji naprawdę warto się upewnić, że kupujesz węża ze sprawdzonego źródła i od osoby która zna się na rzeczy.

Szkoda, że żaden inny terrarysta nie potwierdził (lub obalił) moje wątpliwości.

Możliwe, że jest to początek wylinki. Cały proces trwa od 7 do 10 dni. Najpierw wąż częściej niż zwykle korzysta z kryjówki, później właściwie z niej nie wychodzi i wówczas właśnie oczy węża stają się mętne, po 3-4 dniach stają się znów klarowne i po około 24 godzinach wąż zaczyna zrzucać wylinkę.

Samo zrzucenie wylinki trwa od 15 do 30 minut i rozpoczyna się od czubka nosa gdzie stary naskórek pęka i wąż pocierając się o różne obiekty w terarrium usiłuje zaczepić kawałek wylinki aby się z niej "wyślizgnąć". 

Warto później sprawdzić czy wylinka zeszła w całości (włącznie z okularem czyli łuskami chroniącymi oczy węża).

Młode węże są zwykle nerwowe, w miarę dorastania przestają się stresować i są bardziej kontaktowe.

Na początek warto ograniczyć kontakt z wężykiem, tylko do niezbędnych operacji w terrarium (sprzątanie, wymiana wody i karmienie) aby z czasem zacząć brać węża na kilka minut na ręce. Z reguły maluchy reagują nerwowo tylko przez chwilę od wzięcia go na ręce, bardzo szybko się uspokajają i ciekawość nowej sytuacji bierze górę nad strachem (co się objawia szybkimi ruchami języka). 

Nie wyciągamy wężyka na ręce po karmieniu (ja staram się odczekać 48 godzin od karmienia), aby nie sprowokować wymiotów.

Także przed wylinką węże stają się bardziej nerwowe ze względu na napływający do oczu płyn, który ogranicza im widzenie.

Jeżeli jest to pyton siatkowy (bardzo proszę innych terrarystów o potwierdzenie), to osobiście odradzam jego zakup osobie rozpoczynającej przygodę z terrarystyką.

Ten młody osobnik po kilku latach jeść będzie dorosłe króliki, osiągnąć może 6-8 m i ważyć ponad 80 kg. Siatki nie zawsze bywają spokojne i mogą wyrządzić krzywdę swojemu niedoświadczonemu opiekunowi. Kiedy wyrośnie, do jego obsługi potrzebne będą co najmniej dwie doświadczone osoby. 

Na początek przygody polecam coś znacznie mniejszego np. pyton królewski lub wąż zbożowy.

Daj młodziakowi spokój na co najmniej tydzień, później spróbuj nakarmić go mysim oseskiem 1-2g. Przed karmieniem najlepiej zważyć wężyka (40 cm malec będzie ważył +/- 20g), sam trzymam się zasady, aby nie karmić karmówką większą niż 10% wagi wężyka. Moim zdaniem węże właściwe ze względu na ich szybszy metabolizm, lepiej karmić mniejszą zdobyczą ale częściej.

Sprawdź jeszcze czy na wyspie ciepła masz te 27-28 °C.