4 dni temu zajrzalem do mojego malego ptasznika olbrzymiego, ktory wczesniej zbunkrowal sie na pare dni. Maly mial koncowke wylinki przyczepiona do odwloku, a odnoza dziwnie powykrecane do gory :/ Byla to jego 4 wylinka. Pierw pomyslalem ze widocznie jeszcze nie skonczyl a odnoza wroca do nomalej postaci, lecz codziennie bylo to samo. Pajak chcial juz chodzic ale wychodzilo mu to z trudnoscia, a ja sie zastanawialem czy jakos mu nie pomoc odczepic tej wylinki. No i skonczylo sie tak, ze wczoraj maly padl
jak myslicie co moglo byc tego przyczyna ?? Odrazu wyprzedze pytania i odpowiem ze pojemnik byl zraszany wiec napewno bylo wilgotno ...
Mam kilkadziesiat jajeczek slimaka olbrzymiego, trzymam je w zasypane w mieszance ziemii, zamknietej w pojemniku, co jakis czas przegrzebujac je. Dwa razy dziennie zraszam je woda (nie za duzo aby ziemia nie byla zbyt mokra bo ponoc moga sie potem mlode podusic lub miec problem z wyjsciem). Jednak od trzech tygodni praktycznie nic sie nie wyklulo :\ Czy znacie jakies specjalne metody na opiekowanie sie jajeczkami lub jakies metody na dobry inkubator ??
dzieki za pomoc