Starałem się znaleźć porady co do ukrywania się przez wiele dni Boa w kryjówce, ale nie udało mi się. 4 czerwca nabyłem samice BOA. Przez pierwsze pare dni cały czas była aktywna i zwiedzała. 7 czerwca zjadła mysz bez problemu i na trzy dni zniknęła w tunelu który wykopała pod mchem. Zaczęła sporadycznie wychodzić. Wzięliśmy ją pare razy na ręce. 14 czerwca zjadła bez problemu mysz ale strzelając z kryjówki. Do tej pory nie wyszła, tylko od czasu do czasu widać w oddali w kryjówce łebek. Jestem początkujący, a słyszałem, że boa raczej eskploruja i nie są skryte. Na początku, to się zgadzało, a teraz jakbym nie miał węża.
Chętnie poznam zdanie osób z doświadczeniem. Co na ten temat sądzicie. Na co ewentualnie zwrócić uwagę, jakie mogą być błędy, a może kompletnie się tym nie przejmować?
P.S.
Podejrzewam że to może być przygotowanie do wylinki. Żadnego mętnienia nie zaobserwowałem, aczkolwiek teraz jej praktycznie nie widuje, wiec nie mam pewności.


Znajdź zawartość
Mężczyzna
