chertsent

Witam. Moje drewnojady i mączniki ostatnio bardzo często padają, z dnia na dzień dosłownie potrafi umrzeć mi pół populacji. W pierwszym dniu mącznik/drewnojad jest osowiały (mało się porusza, przy wzięciu pęsetą nie wije się, tak jak reszta zdrowych pobratymców) a na następny dzień leży do góry brzuchem a z niego wydobywa się okropny smród. Po jakimś czasie również zaczynają się w jego pobliżu kręcić muszki, wielkością i anatomią podobne do muszek owocówek, lecz w przeciwieństwie do nich ich larwy wyglądają jak mniejsza wersja wędkarskiej pinki, są może o połowę mniejsze od nich. Chce zaznaczyć że nie jest to pierwszy taki przypadek na mojej hodowli. Kupowałem karmówkę z wielu źródeł: pobliskiego sklepu zoologicznego i paru innych sprzedawców na allegro, niestety większość spotykał taki sam los. Dodam jeszcze że w podejrzanie podobnym okresie czasu, zaczęła obumierać mi moja kolonia L. Niger, z około 20-25 sztuk skurczyła się ona może do 10, a w jednej komorze nagromadzona jest wielka sterta martwych robotnic. Czy ktoś miał podobny problem? 
Mączniki i drewnojady przechowywane są w temperaturze pokojowej, przy delikatnie podwyższonej wilgotności (w tym samym pokoju hoduje rośliny doniczkowe przepadające za wyższą wilgotnością). Karmione są otrębami, pieczywem i marchewką. 
Będę niesamowicie wdzięczny za wszelkie odpowiedzi