Witam.
Mam od niedzieli swojego pierwszego smoka.
Ogólnie jest pięknie odchowany maluch, ponoć ma 2 m-ce.
Je owady, trochę liści rzodkiewki czy bazylie czyli z żarełkiem nie ma problemu.
Raczej nie zauważyłem żeby pił, choć ma sporawy, płytki basenik. Co cóż, spryskiwacz w ruch na otoczenie, bo pipety nie mam.
Kupiłem smoczka z cały zestawem, więc powinno być wszystko ok.
Jedna rzecz mnie dziwi, otóż poziom 'oswojenia'
Przygląda się wszystkiemu co jest w około, na koty siostry spogląda wręcz z pogardą.
Nie ucieka, ani się nie chowa, choć głównie się wygrzewa, rzadką go widuje zwiedzającą terrarium...
Ładnie się zachowuje, siedzi na ręcę, choć gdy się puści na wyrku, to biega sobie to tu, to tam.
Tyle że nie zauważa końca łóżka i trzeba łapać
Przechodząc do meritum, kiedy szykuję ją do spania, tzn wyłaczam grzanie, to gdzie idzie?
Na front terrarium, na wywietrznik i zasypia w rogu.
Sen ma twardy, głeboki.
Dziwi mnie taki wybór miejsca do spania.
Czy to może być za krótki czas i niezaznajomienie z nowym terrarium?