barad

Witam. Gekony kupiliśmy z synem 3 tygodnie temu 3 sztuki. Wszystkie od samego początku przez kilka dni się aklimatyzowaly, nie chciały jeść itp. po kilku dniach, niecałym tygodniu wszystkie zaczęły jeść karaczany tureckie. Nie za dużo bo tylko 1 max 2-3 sztuki karaczanów na 2 dni. Po około tygodniu 1 z samic miała wypadek, nie wiemy co się stało ale ma jakby złamany ogon. Na początku myśleliśmy że się czegoś przestraszyła i go zrzuca. Niestety nie. Chodzi z tym ogonem już od 1,5-2 tygodni. Przez ten czas zjadła max 3-4 karaczany i to tak że trzeba było ją karmić na siłę tzn jaszczurka w garści, w drugiej pęseta z insektem i podtykanie pod nos aż się zezłości i zje. Tak mi się udało ze 2-3 razy po sztuce ja zmusić i już więcej się nie udało. Na tą chwilę wyduszam mączniki i tym sokiem smaruje pyszczek gekonowi. Ten się oblizuje i to w zasadzie jest jedyna przyswajalna forma posiłku. Pozostałe 2 wcinają karaczany, wczoraj 1 przechodził wylinkę, patrząc po rozmiarach drugi lada dzień. Niestety ten mój mikrusek jest w porównaniu z rodzeństwem ich cieniem, a na początku był najbardziej aktywny i najbardziej dorodny.
Cała trójka nie przejawia zainteresowania macznikiem. Jedynie karaczany. Kupiłem jakieś suszone świerszcze, mole itp ale jeszcze idą w paczce. Temp. W terrarium 32*c, grzane kablem grzewczym w gresie. Płyta na pół terrarium. Kryjówki w ciepłym i chłodnym miejscu. Póki co małe terrarium do aklimatyzacji 60*40*40 docelowe w trakcie budowy.
Co począć? Gekon póki co ma jeszcze trochę siły, porusza się, zmienia kryjówki, wygrzewa się i przechodzi w chłodniejsze miejsca, ale widać że jest coraz słabszy fizycznie. pozostałe nie widać by mu dokuczały