Witam,
Mam wątpliwości czy nie popełniam gdzieś błędu w hodowli. Od czterech miesięcy mam ślimaka Archachatina Marginata. Problem taki, że bardzo często (tak raz na tydzień) robi sobie drzemki trwające po 3-4 dni. Miałam kiedyś dwie sztuki Lissachatina Fulica, które jadły codziennie przy takich samych warunkach. Boję się, żeby mi się nie odwodnił albo co, nie wiem czy to u tego gatunku częste zachowanie, nie znalazłam nigdzie informacji na ten temat.
W tej chwili muszelkę ma długości 9,5 cm, wiek około 8 miesięcy. Trzymam go w boksie 22 x 35 x 15 cm na drobnym włóknie kokosowym ze stosikiem suchych liści bukowych, w którym najczęściej śpi. Temperatura stała 26 C, wilgotność 95-99%. Pasożytów nie zauważyłam. Micha z wodą też jest. Sepię chrupie kiedy tylko się obudzi, do jedzenia dostaje kilka rzeczy do wyboru z listy (cukinia, pomidor, gruszka, makaron, płatki owsiane, jajko na twardo, fasolka szparagowa i inne dozwolone dla gastropodów), ale najchętniej wsuwa gotowaną pokrzywę.
Czy takie częste przerwy mu nie zaszkodzą?