Gekona mam ze sklepu a'la salonik zoologiczny.
Nie ważyłem jeszcze i nie mierzyłem, jest od wczoraj. Chciałem dać mu czas na aklimatyzację i nie ingerować za bardzo w jego spokój. Jest malutki, widać na zdjęciach.
Czytałem o aklimatyzacji, ale ciężko mi oszacować kiedy trzeba już reagować, bo nie mam doświadczenia.
Otóż, chodzi o to, że bardzo powoli się porusza, tak jakby nie miał siły. Jak już postanowi zmienić położenie, to czołga się na brzuszku i mało porusza tylnymi łapkami, jakby miał sparaliżowane.
Wstawiłem mu mączniki i wpuściłem 3 świerszcze, ale nie ma zainteresowania. Jak mu podstawiam mączniaka pod pyszczek, tez się odwraca. Wiem, że jest u mnie krótko, ale się bardzo stresuje, czy wszystko z nim dobrze, a nie mam kogo zapytać.
Jak, go przekładali z terrarium w sklepie do pudełka, to rzucał się przez 10 sekund jak szalony w pudełku, że aż spytałem się, czy czegoś mu nie przytrzasnęli.
Jest w terrarium 60x40x40, ogrzewany żarówką czerwoną 50W. Temp na środku terra 30 st. C.
Ma jaskinię, wodę, miseczkę z wapnem i miseczkę z mączniakami. Podłoże to na razie ręczniki papierowe.
Z góry dzięki za wskazówki i wyrozumiałość.
EDIT: nie mogę dodać zdjęć ani załączników