Dostałam żółwia Mauretańskiego (tak myślę )ok. 12 cm. Ma uszkodzony karapaks chyba coś miało go w paszczy na jednej tarczce brakuję połowy (pionowo) łuski wystaje kość która jest pęknięta żółw był osowiały wiec może to zimowy letarg choć nie wiem bo jak go dostałam to wyglądał strasznie. Nie miał sił chodzić o utrzymaniu się na przednich łapkach nie było mowy bańki z nosa i oczu (ludzie uznali ze zdechnie i chętnie się go pozbyli) Minął miesiąc i żyje chodzi jak szalony nabrał sił .Podaje mu cykorię liście rzodkiewki sepię i witaminy Sera Reptilin zamówiłam też susz Zuzeli wiec jak dotrze zobacze czy będzie to jadł. Na szczęście nie ma krzywicy i jest bardzo twardy.I zastanawiam się czy jak będzie prawidłowo karmiony +lampa +sepia+witaminki to łuska na kości się odbuduje ?
Takaja
Użytkownik od 08 mar 2006W tej chwili Niedostępny
Ostatnio aktywny mar 15 2006 19:50