Żółwi żal, ale prawda taka, że one szkodzą naszemu środowisku i trzeba się ich pozbyć. Niestety tych chętnych do adopcji nie jest aż tak wielu. Podaż żółwi w ogłoszeniach jakoś ciągle przewyższa popyt. Błędem, głupotą i okrucieństwem było zezwolenie na ich import i/lub zbyt późne wprowadzenie ograniczeń.
Dziś ponosimy tylko konsekwencje. Żółwie też.
Czy nie prościej wypuszczać do jezior? Prościej. Ale kto będzie płacił za ratowanie rodzimych gatunków zagrożonych przez inwazyjnego amerykańskiego żółwia czerwonolicego? Czy naszych gatunków jest mniej żal niż tamtych żółwi?