Witam, mam pytanie takie ogólne, bardzo często w blokach używa się nawilżacza powierza aby poprawić wilgotność w domu. Sprawa dotyczy małego nawilżacza powietrza na usb, wsadzonego do terrarium. Zaobserwowałem że jest to rozwiązanie bardzo wygodne, i pokusił bym się o stwierdzenie że dużo lepsze od spryskiwania terrarium zwykłą mgiełką. I tutaj przychodzę z zapytaniem, czy jest to bezpieczne dla gekona? Z tego co czytałem taki nawilżacz działa na zasadzie ultra dźwięków, czy ma to jakiś negatywny wpływ na gekona? i nie wariują jego uszy? albo inne receptory? Jak go obserwuję to on nie boi się tej mgiełki wody, a wręcz z fascynacją obserwuje, i pobiera z niej wodę, wystawiając język jak do picia, ale nie w miseczkę z wodą, tylko właśnie w tą mgiełkę. Ogólnie to nie zauważyłem jakiś negatywnych działań nawilżacza, ale nie wiem jak to może być w przyszłości. Jak by co gekon jest właśnie w trakcie wylinki i postanowiłem mu dogodzić z wilgotnością, aby nie było żadnych problemów z wylinką. I stąd właśnie zastanowienie czy to aby na pewno odpowiednia metoda.
Tutaj dodaję fotkę, jak to wygląda u mnie (wiem że podłoże mam złe, i należy je wymienić, dla zdrowia gekona)