Od półtora tygodnia posiadam trzy samiczki gekona lamparciego. Z racji tego ze są u mnie tak krótko nie są jeszcze „przyzwyczajone” zbytnio do mojej obecności i często uciekają gdy mnie widza. Jakieś 2 dni po przywiezieniu jedna samiczka przechodziła wylinkę i zauważyłem ze na dwóch palcach ma pozostałości po niej. I teraz pytanie co z tym zrobić? Od wylinki minął Ok. Tydzień, czekac i liczyć na to ze gekon sobie z tym poradzi? Czy może spróbować złapać i pomoc? Dodam ze te gekony pochodzą z hodowli gdzie się raczej nikt nie pitolił tylko łapał je do ręki żeby chociażby pokazać, ale u mnie na rękach nie były, raczej są przerażone jak dłubie coś w terra w ich pobliżu.
Dzięki za pomoc z góry
