Dzień dobry. Mam w posiadaniu dwa kumaki dalekowschodnie, jednak jeden od tygodnia nie chce jeść. Kumaki są z czerwca 2020, są już przeobrażone, raczej nic się nie zapowiadało na jakieś problemy. Podejrzewam zaczopowanie, ale kompletnie nie wiem jak osobnika z tego odratować. Myślę o weterynarzu, jednak parę osób zwróciło uwagę iż wet może kosztować więcej niż żabka- stąd pytania- ile może taki zabieg kosztować/ może da się rozwiązać to jakimś domowym sposobem/ albo jaka może być inna przyczyna braku apetytu? Żabka jadła normalnie przez prawie miesiąc jak ją mam. Teraz tydzień strajkuje. Druga je normalnie wszystko co jej podam, a wiele stron uprzedzało, że żabki są żarłoczne
edit: jeśli nie masz nic co by pomogło to nie pisz niemiłych komentarzy, no błagam. mówię jaka jest prawda, nie to, co zamierzam zrobić.
pytałam o ceny u weta i czy ktoś spotkał się z podobnym problemem.
update: żabka po tygodniu przez 3 dni jadła, teraz znowu nie je