dekadan89

taka umierająca była niedługo będzie rok od wykrycia guza widocznie dobrze jej u mnie bo nie okazuje żadnych oznak choroby czy niepełnosprawności

Dzięki za zaangażowanie

@Dagn a jak wyglądało to u Twoich zwierzów po co dlaczego ile wizyt itp? Bo dzwoniłem do bytomia i babka mnie zapytała wprost jestem z daleka a będzie potrzeba mnóstwo wizyt jeśli zwierz się w ogóle zakwalifikuje na zabieg. A ja akurat nie mobilny i tu problem. Zwierz póki co żyje normalnie je sra cieszy sie do mnie itp  

Przepuklina? hmm a zo z tym?

''Na podstawie wizyty w moim Gabinecie w ub pt podejrzewam na podstawie wykonanej diagnostyki obrazowej obecność dwóch jaj oraz dwóch kul żółtkowych. Występuję także hepatomegalia a sam miąższ wątroby w obrazie USG jest niejednorodny. Wątroba wraz jajami i kulami żółtkowymi zajmują niemal całą jamę ciała samicy. Bez wątpienia uciskają one na sasiadujące narządy, naczynia i nerwy a powłoki brzuszne są znacznie powiększone i nienaturalnie miejscowo ułożone''  

To wypis lekarza w opolu...   Nie ukrywam że pieniądzem zbytnio nie śmierdzę a z mobilnością też trochę krucho i tak jak w naturze by się jej to stało tak musi sobie jakoś poradzić i niestety zdechnąć ale póki co żyje i ma się dobrze 

Edit: Gekonica znowu zaczęła kopać, terrarium po dzisiejszej nocy wygląda jak po huraganie nie wspominając że spać nie da się przy takich pracach budowlanych

Rozpatruje bytom, kocham to zwierzątko

Dzieki nie mam FB

Ze zdj nic nie wyniknęło. Gdyby to jaja to było by widać wapń na rtg a nic z tych rzeczy. Gdyby to był jakiś guz to by wyszło na zdj a nie wyszło nic wg wet to jakiś przelewający się w jamie brzusznej twór, pani wet robiła wszystkiemu zdjęcia bo sama nie spotkała się z czymś takim.

Dzisiaj mamy kolejna wizyte

Rozważam uśpienie zwierza bo nikt nie zasługuje na krzywdę a ta się stała osowiała, i totalnie obojętna na to co się dzieje wokół niej....

Zrobione zostało usg i rentgen, dalej nic nie wiemy bo szczerze mówiąc pani nie spotkała się jeszcze z czymś takim. Pani weterynarz chyba miała bardzo mało wspólnego z gekonami a wedle mnie opiera się tylko na literaturze co w rzeczywistości nieraz trochę inaczej wygląda. Co prawda z Mumią była moja matka u niej ale postaram się co nie co opowiedzieć, może to ja jakieś błędy popełniam?

Wet pyta o jedzenie jaszczurki na co dostaje odpowiedz(matka się gekonami interesuje nie mniej niż ja starała się odpowiadać zgodnie z tym co jest) że Mumia jak i Tiger nie jadły już długo, dlaczego? Postaram się wyjaśnić

Jak wiemy gekony lubią sobie urządzać głodówki a szczególnie w okresie zimowym. Magazynują wodę, tłuszcz, witaminy itp w ogonie stad miewają okresy kiedy to mają totalnie wywalone na jedzenie. Ale fakt moje ostatnimi czasy maja te głodówkę bardzo długą, jak zaczną jeść i puchnąć w oczach i zasrywać całe terra i pompować swoje ogony tak jak co roku w okresie zimowym staja się bardziej bierne w tym temacie. Są to osobniki kupione jako roczne od hodowcy nastawionego na zysk, boją się są płochliwe, nigdy nie zjadły niczego z pęsety. Zawsze mają miseczkę z larwami posypanymi wit, z wodą i z wapnem i muszą sobie same radzić. Tutaj po zdj na stan z dziś i mimo że praktycznie na razie nie jedzą(widzę po gówienkach średnio jedno na tydzień) to czy źle wyglądają? po 3 latach wiem że niedługo ruszą z apetytem

Mumia ta chora

 20210416_231554.jpg   53,33K   3 pobrań

Tiger

 20210416_231647.jpg   46,33K   3 pobrań

Niby gekony to bardzo przyjazne i łatwe w oswojeniu jaszczurki ale nie moje, nie wiem jak były traktowane przede mną ale te są na tyle płochliwe że nie ma mowy o wejściu na rękę, jedzeniu z pęsety itp cale dnie i większość nocy przesiadują w ukryciu. No trudno kupiłem jako roczne i muszę ich dzikość uszanować

Pani wet mówi że to bardzo źle że nie jedzą, powinny jeść itp to co ja mam im na chama w pyszczek pchać? Z głodu nie zdechną wiedzą gdzie miseczka

Piani wet stwierdziła że gekon ma bardzo powiększona wątrobę, mimo że nie je a powinien to wygląda bardzo dobrze na zadbanego ale powinien jeść i oczekuje na kupkę do poniedziałku a ja nie wiem jak to zrobię bo Mumia już chyba zapomniała do czego jej kloaka tak długo nie jadła.

Matka mi mówi że wet pytała czy Mumia kiedyś ''kopała'' bo rozważa uwięzienie jaj ale ze zdjęć na to nie wygląda bo wie jak wyglądają jaja gekona chyba że tutaj zaszły jakieś anomalie, mutacje...Pytała czy Mumia ''kopała''

Tak kopała jakieś poł roku temu(nie wiem dokładnie) noce miałem bezsenne bo Mumia na chama wkopywała nóżkami drewienka bukowe do zbiornika z wodą, ja rano zdenerwowany je wyrzucałem a ta nocą to samo i to trwało jakiś czas. I to na razie jedyny sensowny trop ale dlaczego tak długi czas niczego nie zauważyłem że Mumii wystaje taka kula z podwozia? Prędzej (raczej) tego nie było a bynajmniej nigdy nie zauważałem czegoś niepokojącego ale już wtedy kiedy ''kopała'' chciałem zakładać temat czy aby nie chodzi o składanie jaja bo coś mi to tak wyglądało ale przecież miałem dwie samice i dałem se spokój

Na razie dostałem jakaś strzykawkę z zawiesiną, 4 kapsułki z proszkiem i na poniedziałek mam wyczarować kupkę co nie wiem jak zaradzić, a pani podejmie decyzje co dalej bo ona nie operuje jedynie przekaże z polecenia zwierzaka dalej.

Ja raczej uważam że maja wszystko czego potrzebują a warunki mieszkalne wręcz książkowe 

https://www.terrarium.pl/topic/73940-zdjecia-domow-naszych-lampartow/page-125#entry1933379

Szkoda mi tej jaszczurki bo mimo tego że jest taka płochliwa i wychodzi z ukrycia raz na ruski rok to właśnie różni się tym od tych nudnych ciągle spacerujących w te i we wte, jest taka niedostępna i za razem wyjątkowa....