ola1996

Witam. Od 4 dni mam problem z moją samicą.
Jest to samica żółwia żółtobrzuchego, 8 letnia, jest dość duża. Nigdy nie miałam z nią żadnych problemów, była zdrowa, zachowywała się normalnie. 2 tyg temu byłam z nią u weterynarza. Po zrobionym RTG wyszło, że ma 3 jaja. Dostała zastrzyki i 30min po wizycie zniosła jaja do wody i wszystko wróciło do normy. Od 4 dni nie chce jeść, jest nadpobudliwa, nie chce siedzieć w wodzie a jak już do niej wejdzie to zaczyna się drapać jakby swędziała ją skóra aż czasami mam wrażenie, że ma przy tym dziwny paraliż oraz zamyka oczy. Kolejnym problemem jest brak snu bądź śpi 3h i zaczyna na nowo wariować szczególnie porą nocną, w akwarium nie chce siedzieć tylko na podłodze (rada od weta żeby ją położyć tam gdzie jej wygodnie), jeśli już na niej jest to zaczyna się prężyć i przeć a przy tym zagarnia nogami jakby chciała zakopać dół. Udałam się do całodobowej kliniki w Katowicach, po zrobieniu prześwietlenia nie wyszło żeby miała jakieś zaparcia, niedrożność jaj itp wszystko jest w porządku. Pytałam się czy może to świadczyć o posocznicy ale Pani Weterynarz powiedziała, że nic na to nie wskazuje i jest zdrowa.
Czy takie zachowanie jest normalne? Może coś sobie "uroiła"?
Bardzo proszę o pomoc bo jestem bardzo zmartwiona tą sytuacją szczególnie po dzisiejszej wizycie w klinice i dalszym takim zachowaniu mojej samicy..