BlackStarChondro

Witam wszystkich,

 

Ze względu na powiększającą się rodzinę muszę zrobić dłuższą przerwę od terrarystyki. Po prawie 10 latach zabawy czas zmienić priorytety. Dzięki wszystkim, którym miałem przyjemność dzięki temu forum poznać i dzielić pasję do zwierzaków. Mam nadzieję, że kiedyś jeszcze wrócę do hodowli (viridisów oczywiście). Zwierzaki i cała reszta akcesoriów będzie dostępna w odpowiednim dziale już niebawem. Póki co przygotowałem kompilację moich ulubionych zdjęć z tych paru lat. Mam nadzieję, że wam się spodobają.

 

Pozdrawiam,

Bartosz

www.blackstarchondro.com

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Witam wszystkich po długiej przerwie w hodowli. Dużo zmian ostatnio w moim życiu ale najważniejsze, że hodowla przetrwała burzliwe momenty przeprowadzek i powoli nowy chondro-room się odbudowuje! Na początek jeden z pierwszej tury moich ulubionych viridisów, czteroletni neonowy żółty samiec:

 

 

 

Spokojnie będzie gotowy na nadchodzący sezon

 

Pozdrawiam,

Bartosz

 

www.blackstarchondro.com

 

Trochę tu jest do sprostowania. Są trzy rodzaje "niebieskości" u viridisów:

1) hormonalnie - niektóre samice po wytworzeniu zarodków zmienia kolor na niebieski/turkusowy. Część z nich zostaje niebieska po kolejnym miocie, część wraca do zielonego koloru
2) True Blue - nie jest połączone z hormonami lecz z genotypem, po wybarwieniu na zielono powoli zmieniają kolor na niebieski
3) Super Blue - wybarwiają się od razu na niebiesko - również cecha dziedziczna ale sposób dziedziczenia dalej nie jest do końca jasny (jak cała genetyka u viridisów)

Jak kolega chce sobie kupić niebieskiego viridisa to jedyne rozwiązanie to kupno dorosłej samicy, która hormonalnie wybarwiła się na niebiesko i taka została. Reszta jest poza zasięgiem zwykłego zjadacza chleba.

High Yellow Blue Line to linie Thomasa Rademachera i nie występuje najczęściej na Sorongach - występuje tylko na Sorongach.

Istnieje wiele oznaczeń funkcjonujących w środowisku terrarystów określających cechy charakterystyczne danego osobnika czy linii:

High Yellow - dużo żółtego głównie Biaki (żółty u Sorongów to bardzo rzadkie zjawisko, stąd wiele kontrowersji wzbudziła linia HYBL kilka lat temu). Kofiau to odmiana terytorialna, która czasami nie wybarwia się na zielono ale nie należy mylić tego z HY.

High Blue - dużo niebieskiego - wiele odmian terytorialnych

High White - dużo białego - Aru, Merauke, Supiori, Yapen, ale czasami też oznaczane w odmianach górskich np. Cyclop

Mite Phase (High Black) - głównie odmiany górskie ale spotykane we wszystkich odmianach

Temat jest tak obszerny, że to tylko podstawowe pojęcia i informacje ale mam nadzieję, że trochę pomogłem.

Pozdrawiam,
Bartosz

www.blackstarchondro.com

I nie ma czegoś takiego jak Morelia spilota viridis chociaż hybrydy są w modzie teraz.

Mam pytanie adresowane głównie do hodowców viridisów ale nie tylko. Jakiego podłoża używacie? Jest na rynku sporo dostępnych obecnie: gazety, ręczniki papierowe,papier do pakowania, mech, włókno lub chipsy kokosowe,drewienka bukowe,olchowe... podłoże z czerwonego cyprysu (znany tez jako red cypress mulch),wermikulit (?) itd itp...

Czego Wy używacie i dlaczego?

Temacik ciekawy ale wątpię żeby udało się utrzymać porządek w postach bo temat zbyt obszerny, na viridisy to można podforum otworzyć

Co do wody to absolutnie zadnego kabla pod wodą ani podłożem. Ogrzewanie najlepiej z góry (ja używam kabel grzewczy u młodych i panele grzewcze u dorosłych). Co do wilgotności to od dwóch miesięcy sprawdzam metodę obecnie praktykowaną u niektórych hodowców zza oceanu - zraszanie dwa razy w tygodniu. na razie z powodzeniem 4 wylinki i zadnych RI więc póki co się sprawdza (przy częstym zraszaniu mogą występować różne infekcje skórne i RI). Oczywiście u maluchów zraszam codziennie bo są bardziej delikatne. Możliwe że pomaga mi aura bo ostatnio ciągle pada i wilgotność w pomieszczeniu nie spada poniżej 50% + terrarium z odpowiednim podłożem i wentylacją.

Wyczytałem w pewnym temacie, że należy Viridisom zapewnić 2 miejsca w terrarium o zróżnicowanej temperaturze powietrza. Czy to prawda???
(3'cim mogłaby być strefa całkiem chłodna, tzn basenik z wodą)

Nie słyszałem o dwóch miejscach. Napewno trzeba przygotować jedno miejsce dosyć wysoko w terrarium (u mnie pod panelami grzewczymi), gdzie zazwyczaj viridisy sobie siedzą i czekają na żarcie lub trawią tzw. basking spot - miejsce gdzie sie wygrzewają. Jest to ważne przy obniżaniu temperatury w nocy żeby za dnia mogły się tam porządnie wygrzać.

Moge jeszcze dodać w kwestii wody a właściwie pojemników, że dobrze żeby były w kolorze niebieskim/błętkitnym wtedy wolniej rozmnażają się na ich dnie okrzemki i glony, dzieki czemu woda nie "kwitnie" ( dlatego baseny są niebieskie ). Osobiście polecam szkliwione pojemniki, a nie plastikowe - łatwiej je utrzymać w czystości i zdezynfekować.

Wtedy można obniżyć wilgotność, tak cały rok się trzyma uśrednioną.

Przy parowaniu podwyższa się wilgotność, a nie obniża.

No właśnie chyba pomyliłeś. To, że zraszam codziennie nie znaczy, że wylewam tam 3 litry wody. Jak sama nazwa wskazuje zraszam terrarium tak aby utrzymywała się konkretna wilgotność. Na wieczór troszkę spada i następnego dnia powtórka. O chorobie skóry ani o grzybach nie ma nie ma mowy jeśli ma się odpowiednią wentylację.

Nie, nie pomyliłem się. Ja też nie wylewam hektolitrów wody przy zraszaniu ale tyle by osiągnąć odpowiednią wilgotność (przez około 1 minute, spryskiwaczem ogrodowym 5L). Wszystko zależy od pomieszczenia i terrarium. Każdy musi dopasować się swoich warunków. Jednak jeżeli zraszasz celując bezpośrednio na zwierzaka i to jeszcze codziennie, może sie to skonczyć infekcjami skóry albo RI, co zresztą było początkiem ciekawego topika odnośnie wilgotności na MVF (http://moreliaviridis.yuku.com/topic/6263?page=1).

@Zakoo: skoro już mowa o wentylacji możesz wkleić foto swojej, jestem ciekaw tego rozwiązania.

Hehe, no jak ich nie zraszasz codziennie, a mają wysoką temperaturę w terrarium to muszą skądś pić, dlatego piją z miski. Moje oczywiście też pija z pojemnika, ale rzadziej np. moja Wamena prawie w ogóle tego nie robi, natomiast Soronga nie raz na tym przyłapałem. Jednak mimo wszystko dużo częściej spijają z siebie.

Uwierz nie wysuszam swoich zwierzaków To, że nie widziałeś jak piją nie znaczy że nie piją Mówisz, że częściej spijają z siebie bo jak zraszasz to się na nie patrzysz. Z wszystkich moich morelek mogę spokojnie powiedzieć, że jest 50/50 chociaż też nie siedziałem przy nich całą dobę ale jak byłem przeziębiony ostatnio obserwowałem je przez większość dnia i część nocy więc mogłem to zaobserwować.

Fajnie, że się wywiązała ta dyskusja w końcu o czymś konkretnym można tutaj poczytać/pogadać, a nie tylko kłótnie itp.

Bo viridisy to wyższa kultura terrarystyki