Hej, podepnę się do post, bo problem podobny tylko wąż inny.
Od prawie miesiąca jest u mnie dorosły wąż mahoniowy. Waga początkowa węża to 173g. Miesiąc temu zjadł u poprzedniego właściciela żywą 20g mysz (zazwyczaj jadł jedną lub dwie takie tygodniowo), potem u mnie dopiero po 18 dniach chwycił rozmrożoną mysz 6g (rzucił się od razu). Kilka dni wcześniej zmieniałam mu podłoże na aspen, bo miał chipsy kokosowe. Teraz znowu 10 dni nie je, waga to 168g. Nie jest to chyba duża utrata wagi, ale zaczynam się naprawdę martwić. Chcę go przestawić na mrożonki, próbowałam już chyba 5 razy (powiedzmy, że co około 5 dni), mrożonki są podgrzane do ok. 35 stopni, suche, na początku próbowałam te 6g, potem jeszcze jedną większą, podaję zawsze w czasie jego aktywności, mysz trzymana pęsetą za dupkę tak żeby była pyszczkiem do węża. Raz próbowałam też za poradą z innego posta w ciasnym pojemniku, bardzo średni pomysł, skończyło się tylko stresem dla węża.
W terrarium ma 26 stopni, bez spadku w nocy, 24 po stronie chłodnej i miejsce do grzania 30 stopni, ale nie widuję go żeby się tam grzał, najczęściej śpi w konarze lub zakopany po stronie chłodniejszej.
Pytanie moje brzmi, jak długo mam jeszcze próbować zanim się poddam i dam mu żywą mysz? Jak długo może to trwać tak żeby było dla niego bezpieczne?