Dzisiaj rano znalazłam mojego regiusa martwego.
To był mój pierwszy wąż, dlatego tym bardziej zastanawiam się czy może coś robiłam źle, czegoś nie dopilnowałam.
Wąż miał prawie 8 miesięcy, niedawno miał wylinkę. Jakiś czas temu odmawiał przyjęcia karmówki (był karmiony mrożonkami) nie jadł prze 5 tygodni, jednak od 3 tygodni zaczął jeść normalnie, zachowywał się też naturalnie, nie było żadnych oznak tego, że coś z nim nie tak.
Najbardziej zaskoczyło mnie to, że gdy go znalazłam miał szczęke zaciśniętą na swojej szyi, tak jakby sam się ugryzł. Później dostrzeglam jeszcze lekko zółtą plame na jego brzuchu.
Czy ktoś wie co mogło być przyczyną? Zna jakiś podobny przypadek?
Bardzo proszę o pomoc