
Czytalem ten artukul, ktory ktos wrzucil, ze jakas znawczynie wyproszono z telewizji i wspomniala by nie trzymac malpek na smyczy - z tym sie zgodze, ale w domu, a skoro malpki byly w innym nieznanym miejscu to oczywiste jest ich bezpieczenstwo zapinajac im smycz. To taki sam przylad jakbym zapytal ta znawczynie czy wziecie psa bez kaganca, smyczy do nowego miejsca pelnego ludzi jest dobre.