Gatunek : Lepidodactylus lugubris - gekon płaczący
Data zakupu : 23.02.2020
Wiek : brak danych
Pochodzenie (WC/CB/FB**): CB
Długość ciała: od ok. 4 do ok. 7,5 cm
Liczba sztuk w terrarium: 6
Płeć : samica
Wielkość terrarium: 50x30x50
Wentylacja: góra i dół - grawitacyjna
Pojenie/ zraszanie: na dnie terrarium miseczka z niewielką ilością wody/zraszanie 2-3 razy dziennie (2 razy dość obficie+czasem dodatkowo tak aby maluchy mogły napić się z liścia itp.)
Częstotliwość wyciągania z terrarium : nigdy
Rodzaj stosowanego podłoża: włókno kokosowe
Temperatura dzień/noc: Ok.26 noc Ok. 21 Wilgotność (w %): 60-70%
Oświetlenie : żarówka neodymowa 35W (ok. 10h dziennie - do terrarium nie dociera światło słoneczne)
Suplementy : jbl microcalcium bez d3 i zoo med’s reptivite z d3
Dieta : wylęg karaczana tureckiego (40%), repashy (50%), gerberki (10%)
Opis problemu: Gdy gekony do mnie dotarły jeden z nich był ewidentnie większy od pozostałych. Teraz po niecałym miesiącu u mnie osobnik ten ma ok. 7cm długości ciała gdzie 2 najmniejsze ok. 4 cm (w zasadzie niewiele urosły w przeciwieństwie do pozostałych). Wspomniany największy osobnik "rządzi" w terrarium i nie dopuszcza pozostałych do jedzenia. Mimo że sam jest najedzony i ani myśli więcej jeść odgania pozostałe osobniki od misek z jedzeniem. Sytuacja poprawia się, gdy podaje im repashy lub gerberki - wtedy mniej ochoczo pilnuje jedzenia. Czytałem, że takie zachowanie występuje jednak martwię się o te kruszyny. Czy aż tak agresywne i zachłanne zachowanie jest normalne i jedyne co mi pozostaje to dokarmianie najmniejszych osobników z pensety? Dodam, że zdarza mi się karmić gekony z pensety i chętnie jedzą - ale to w przypadku gdy mam trochę więcej czasu wieczorem i akurat nie są pochowane w swoich kryjówkach.
Zdjęcia: