Czyli mam rozumiec ze majac papiery na zolwie niekoniecznie mlode dostana tez papiery ze sie urodzilu w niewoli.
A jesli zolw jeden zostal znaleziony a drugi z papierami kupiony to zadnych sans nie ma na otrzymanie takich dokumentow.
W moim przypadku jeden ma papiery a drugi nie i jesli chcialbym zalozyc hodowle to musialbym miec papiery na oba osobniki.
W np przypadku psow rasowych rodowod nie jest takim problemem bo mialem z tym stycznosc.
Ale zolwie to co innego bo sa na liscie chronionych zwierzat.
Czemu ludzie tak komplikuja te przepisy?
czy nie prosciej by bylo zeby weterynarz wystawial papiery urodzenia w niewoli a pozniej inne instytucje dostosowywaly sie do tego dokumentu.
Co w moim wypadku musialbym zrobic zeby zalozyc hodowle.
Oraz jak to wyglada przy zakladaniu hodowli od zera.
Dziekuje za pomoc
W Krakowie:
biofil kazdy zna
tesco kapelanka bananowe zoo
Carrefour zakopianka
CH M1 al pokoju
w tych bylem i maja cos wspolnego z terrarystyka.
Jak ktos zna inne niech dopisze to chetnie do nich zagladne