SpartanTHEscorpius1

wiem zrozumiałem że gady się bada odrazu już nigdy nie powtórzę tego błędu,i będę uprzedzał innych którzy będą chcieli gada by nie powtórzyli mojego błędu.co do tego udowadnianiu by odzyskać pieniądze to raczej se podaruję.mam szczerze większe zmartwienia niż to szukanie sprzedawcy i zarządzania zwrotu.moze kiedyś przy innym takim wypadku jeśli by miał miejsce oczywiście mam nadzieję że ta sytuacja się nie powtórzy.A teraz raczej cała sytuacja powinna być pomocą dla osób z podobnym problemem.pozdrawiam

ta to była kokcydia ale objawy pojawiły się strasznie późno

jeśli chodzi tutaj o wiek to się nie zgodzę ponieważ ta agama nie była moim jedynym zwierzakiem tylko była jedynym która była w chora i to po prostu było coś dla mnie nowego od ostatniego roku nie miałem żadnej takiej sytuacji moje wszystkie węże,ptaszniki i żółwie czuja się świetnie.tutaj głównie zawinił mój brak wiedzy na temat agam oczywiście miałem tą wymaganą wiedzę na ich temat i tutaj też był problem z weterynarzem wysłaniem kału musiałem wszystkiego szukać ponieważ w przeszłości nie miałem takiej potrzeby,Więc tym razem gwarantuje że zajmę się agamą (bądź zdecyduję się na innego gada) odpowiednio i przepraszam że mój gad zmarł po części z mojej winy, ale z tego co wiem takie rzeczy się zdarzają w tej branży, oczywiście jako że byłem całkiem mocno związany z moją jaszczurką nie obyło się bez łez i należnego mu pochówku.

Z żalem i łzami w oczach piszę.. agama zdechła o w okolicach godziny 14 oczy lewe lekko otwarte drugie zamknięte łapy sztywne,pysk mocno zaciśnięty(niemożliwy do otwarcia) jeszcze wczoraj wcinała papke i była aktywna  :cry:to jest pierwsza śmierć mojego pupila w mojej hodowli w przyszłości zamierzam o wiele bardziej starannie zadbać o zdrowie pupila nie będę z niczym zwlekał. dziękuje wam za pomoc niestety z takim skutkiem niech sytuacja która mi się przytrafiła będzie przestrogą dla innych nowych posiadaczy agamy.To strasznie dołujące kiedy widzi się ją aktywną w terrarium a kilka godzin później jej stan się pogarsza a następnie umiera mam nadzieje że nikt nie powtórzy moich błędów i wierzę że agama jest teraz w lepszym miejscu niż ja mogłem jej zaoferować.Jeszcze raz dziękuje za chęci.Mam nadzieje że następna którą raczej kupię jak emocje opadną i będę się czuł że dam radę.Zaopiekuję się ją jak najlepiej jak potrafię żegnam.

A więc jutro mam udać się do weterynarza ale niestety nie będę miał wyników badani ponieważ przyjdą dobiero w środę i stała się jedna z najgorszych rzeczy jaka mogła się teraz stać stan agamy się strasznie pogorszył nie ma kompletnie energii  nie wiem czy z tego wyjdzie :c